Rozmowa. To było spotkanie informacyjne. Zobaczymy, co będzie dalej…


Ze Sławomirem Broniarzem, prezesem ZG ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński

Czy jest Pan zadowolony z efektów spotkania z ministrem Piontkowskim, czy można mówić o jakimś nowym otwarciu?

– Trudno mówić o zadowoleniu. To było raczej spotkanie informacyjne. Strony określiły obszary tematyczne, które są dla nas najistotniejsze, i ewentualne sposoby realizacji tych celów. Natomiast na pewno była znacząca różnica w porównaniu z rozmowami z minister Zalewską. Nie było słowotoku i wodolejstwa, którymi nacechowane były wystąpienia byłej minister. Atmosfera była dobra, ale czy to przełoży się na merytoryczną wartość w sensie przyjmowania formalnych rozwiązań i szukania dróg osiągnięcia kompromisu, trudno dzisiaj przesądzić. Natomiast niektóre ze stwierdzeń ministra Piontkowskiego dobrze rokują.

Wokół jakich głównych tematów koncentrowała się dyskusja?

– Najważniejsza część rozmowy dotyczyła finansów, bo one budzą najwięcej emocji. Pan minister starał się nas uspokoić, mówiąc, że jest zabezpieczenie finansowe wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli, że nie ma tutaj zagrożeń i wskazywał na mechanizmy, które mają to regulować. Mówił także o sposobie osiągnięcia celu, który jest dla nas niezwykle istotny, a mianowicie o wprowadzeniu przepisów prawa umożliwiającego nauczycielom wychowania przedszkolnego otrzymywanie dodatku za wychowawstwo, bo Karta Nauczyciela nie reguluje tego wprost. Ale mówiliśmy także o biurokracji w szkole. Przekazaliśmy panu ministrowi kilkunastostronicowy raport na ten temat i wyniki obszernych badań, w których wzięło udział kilkanaście tysięcy nauczycieli. Wskazywaliśmy, że to jest coś, co przeraża nas, nauczycieli, a jednocześnie powoduje, że czas poświęcony na kontakt z uczniami jest krótszy, niż być powinien. A poza tym jesteśmy chyba jedyną grupą zawodową, która te dokumenty musi zabierać ze sobą do domu, która je wypełnia kosztem swojego czasu pracy, zamiast uczyć i wychowywać. A gros tych „papierów” to radosna twórczość urzędników szczebla ministerialnego, kuratorów, dyrektorów i samorządowców. Zwróciliśmy uwagę, że jest potrzeba zmian w tej sferze.

(…)



Cały wywiad – GN nr 27-28 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 27-28/2019: