Pierwsze spotkania poświęcimy na integrację. Chodzi o to, żeby dzieci nauczyły się ponownie być ze sobą


Z Katarzyną Wachowską, dyrektor Zespołu Szkół w Osieku nad Wisłą, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Jesteśmy przygotowani na piątkę z plusem… – ogłosił minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w trakcie jednego z wystąpień poprzedzającego powrót uczniów klas I-III do szkół podstawowych.

– To chyba pan minister jest przygotowany. Ale nie wiem pod jakim kątem. Może decyzje zostały podjęte i w dokumentach wszystko się zgadza. Szkolna rzeczywistość to jednak zupełnie inna sprawa. Należałoby raczej powiedzieć, że jesteśmy przygotowani na tyle, na ile pozwalają nam na to warunki szkolne. Bo my w szkołach nie możemy w 100 proc. spełnić wszystkich pomysłów i wytycznych mimo bardzo rygorystycznych obostrzeń i reżimu sanitarnego, jaki narzuciliśmy sobie już dawno temu, na początku pandemii.

Problemy nadal te same czy też pojawiły się nowe?

– Może zacznę od tego, że przetestowano nauczycieli szkół, ale nie sprawdzono nauczycieli przedszkoli. Kompletnie niezrozumiałe posunięcie. Zaplanowany został powrót dzieci najmłodszych klas i nauczycieli do szkół, które przecież bardzo często funkcjonują w zespołach szkolno-przedszkolnych. Nie potrafię znaleźć odpowiedzi na pytanie, dlaczego tego testowania w przedszkolach teraz nie było. Przedszkola pracują bez przerwy od miesięcy, a kontaktów nie da się uniknąć.



(…)

 

Cała rozmowa – tylko w Głosie (nr 3-4, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 3-4/2021: