Wsparcie dla nauczycieli powinno płynąć od samego ministra


Z Lilianą Witczuk-Kamieniarz, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 7 w Zielonej Górze, rozmawia Halina Drachal

Jak długo jest Pani dyrektorem szkoły?

– Funkcję dyrektora pełnię od 1983 r., już 37 lat, wcześniej byłam nauczycielką.

Którego z 20 ministrów edukacji III RP najlepiej Pani pamięta i dlaczego?

– Kilku utrwaliło mi się w pamięci, np. Jerzy Wiatr, Andrzej Stelmachowski z laseczką, którą groził protestującym nauczycielom. Osobiście mocno odczułam rządy Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Ta minister szczerze przyznała, że szkołę zna, bo miała w niej dzieci. Być może dlatego tak łatwo wydawała negatywne opinie o nauczycielach, uogólniając je na całe pedagogiczne środowisko. Udało się jej doprowadzić do upublicznienia w społeczeństwie wizerunku nauczyciela jako „lenia”. To za jej władania nauczyciele stali się „służbową niańką” przed świętami w ramach obowiązków opiekuńczych szkoły.



(…)

 

Więcej – GN nr 3-4 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 3-4/2021: