Pokazujemy, że Związek jest i działa, także w czasie pandemii, dzięki nowoczesnym narzędziom informatycznym


Z Jadwigą Aleksandrą Rezler, prezes Okręgu Śląskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego, rozmawia Jarosław Karpiński

Nie tylko szkoły i nauczyciele nauczają zdalnie. Do sieci przeniosła się praca wielu instytucji, w tym także związków zawodowych. ZNP na Śląsku jest modelowym przykładem. Proszę opowiedzieć, jak wygląda praca zdalna w Pani okręgu, na czym polega zmiana w Waszej działalności?

– Jesteśmy największym pod względem liczby członków okręgiem ZNP. Ale niezależnie od tego, czy liczymy kilka, czy kilkadziesiąt tysięcy członków – wszyscy znaleźliśmy się w tej trudnej sytuacji, na którą nie mieliśmy i nie mamy wpływu. Mogliśmy albo przejść w stan uśpienia, albo tak zorganizować pracę, aby pracownicy i współpracownicy byli bezpieczni, a okręg nadal dobrze działał. Myślę, że nam się to udało. Pracujemy zdalnie, okręg funkcjonuje sprawnie, wspomagając oddziały, a poprzez nie – ogniska i członków Związku. Mamy stały kontakt z wszystkimi strukturami ZNP w okręgu oraz z ZG ZNP. Wszyscy pracownicy wyposażeni są w odpowiednie narzędzia – laptopy, telefony, mają zainstalowane programy. W zasadzie niewiele musieliśmy dodatkowo zrobić w tym zakresie. Od początku też rekomendowaliśmy oddziałom pracę zdalną i pozostawanie w kontakcie telefonicznym i mailowym z członkami ZNP i z Okręgiem Śląskim ZNP w taki sposób, aby wszyscy potrzebujący mieli możliwość takiego kontaktu. Związek musi być widoczny, musi działać, wspierając swoich członków.



(…)

 

Więcej – tylko w GN (nr 20-21, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 20-21/2020: