To był fatalny rok dla edukacji. Rok łatania dziur, lania smoły i asfaltu


Z Przemysławem Fabjańskim, dyrektorem Uniwersyteckiego I Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego w Chorzowie, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Możemy porozmawiać? Słyszę w tle jakieś szumy, chyba głosy uczniów?

–  Tak, właśnie trwa wykład online dla uczniów. Nawet w ferie działamy online! Pomyśleliśmy: „Uczniowie siedzą w domach, trzeba coś zrobić”. Zabraliśmy się więc do wykładów, np. do tematu: „Czy zgromadzenia są nielegalne?”. Za sobą mamy już wykład z ekologii, który poprowadził jeden z naszych absolwentów, aktywista strajku klimatycznego. Jest wiele tematów, o których uczniowie chcą rozmawiać. Kolejnym będą szczepionki, bo wielu naszych licealistów ma ukończony 16. rok życia i teoretycznie będą mogli się szczepić. Szczepić czy się nie szczepić, to teraz najważniejsze pytanie. Mój kolega, który jest ode mnie młodszy o jakieś 10 lat, znalazł w internecie kalkulator szczepień i wyszło mu, że na szczepionkę załapie się w 2022 r. Program mu to wyliczył po podaniu wieku, płci, zawodu itp.

Czy Pan, w ślad za kolegą, też tam zaglądał?

–  Nie, ale z tego, co słyszę, wskazanie tego kalkulatora może się ziścić. Terminy podaje się różne. Jeden z ministrów powiedział ostatnio, że nauczyciele nie mają co liczyć nawet na pierwszy kwartał. Dlatego do terminów szczepień nauczycieli podchodzę z ogromną rezerwą. Nie tylko dlatego, że nie mam zaufania do rozmaitych działań niektórych polityków, ale też zdaję sobie sprawę, że takiej epidemii nie mieliśmy od ponad 100 lat i mimo ogromnych osiągnięć cywilizacyjnych i technicznych nie jesteśmy przygotowani nawet do podania precyzyjnej informacji, kiedy rozpoczną się szczepienia.



(…)

 

Cała rozmowa – GN nr 1-2 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 1-2/2021: