Pieniędzy na oświatę jest za mało, to sprawa absolutnie kluczowa!


Z Mariuszem Banachem, wiceprezydentem Lublina, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Zgodnie z nowelizacją Karty Nauczyciela minimalna wysokość dodatku za wychowawstwo będzie wynosić 300 zł. Pojawia się pytanie: kto sfinansuje ten dodatek. Czy w Lublinie jest z tym jakiś problem?

– Wszystko zależy od stanu finansów danego samorządu. W Lublinie wysokość dodatku dla wychowawców wynosi 200 zł. Jeżeli dodatek ma być podwyższony, to będziemy musieli znaleźć te środki we własnym budżecie.

Mówił Pan niedawno w rozmowie z Głosem Nauczycielskim, że z powodu wzrastających wydatków na oświatę musieliście odłożyć pewne inwestycje, bo brakuje nawet na bieżące utrzymanie szkół, zakup żarówek itp. Czy ten problem z brakiem pieniędzy na oświatę będzie się pogłębiał?

– Zdecydowanie tak. Sejm przegłosował zmiany w Karcie Nauczyciela, ale na razie nie ma ustawy zmieniającej budżet państwa na 2019 r. ani przesunięć zmierzających do zwiększenia subwencji oświatowej. Wszystko wskazuje na to, że zarówno podwyżkę w wysokości 9,6 proc., jak i zwiększenie dodatku dla wychowawców będziemy musieli sfinansować z gminnych pieniędzy. I tu trzeba dodać, że żadna gmina nie jest ani przeciwnikiem podwyżek, ani wzrostu dodatku za wychowawstwo. Jesteśmy natomiast zaniepokojeni tym, że nakłada się na nas coraz więcej zadań bez pokrycia w finansach.

Premier mówił, że będą starali się dopomóc samorządom spełnić te zadania.

– Właśnie… będą się starali. Powiedzieć, że będą się starali w sytuacji tak trudnej, to zdecydowanie za mało.

Dlaczego?

– Chociażby z tego powodu, że jest mało czasu.

(…)



(…)

Cały wywiad – GN nr 27-28 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 27-28/2019: