Co z nauczycielami czekającymi na drugą dawkę szczepionki AstraZeneca?


Choć AstraZeneca może w rzadkich przypadkach wywoływać problemy z krzepliwością krwi, to korzyści z zaszczepienia znacząco przewyższają związane z tym ryzyko. Polski rząd nie rezygnuje ze stosowania preparatu

AstraZeneca to tania oraz łatwa w przechowywaniu i transporcie szczepionka stworzona przez brytyjsko-szwedzki koncern we współpracy z uniwersytetem w Oksfordzie. Gdy na początku tego roku preparat dotarł do Polski, rząd zapowiedział, że wykorzysta ją przede wszystkim do zaszczepienia nauczycieli. Była to jedyna możliwość szybkiego zapewniania ochrony przed COVID-19 pedagogom w sytuacji, kiedy szczepionek innych firm brakowało.

Szczepień dla nauczycieli domagał się od wielu tygodni Związek Nauczycielstwa Polskiego, apelując wielokrotnie do rządu (także podczas rozmów z ministrem ds. szczepień Michałem Dworczykiem) o to, by po pojawieniu się na polskim rynku szczepionek zagwarantować dostęp do nich nauczycielom oraz pracownikom szkolnej administracji i obsługi. Bez szczepień trudno bowiem wyobrazić sobie funkcjonowanie przedszkoli, szkół i placówek oświatowych w warunkach pandemii. A przypomnijmy, że gdy zapadały decyzje w sprawie szczepień tej grupy zawodowej, część nauczycieli pracowała stacjonarnie z dziećmi (w przedszkolach, szkołach specjalnych, poradniach, a od 18 stycznia w szkołach podstawowych – klasach I-III).



(…)

 

Piotr Skura

 

Więcej – tylko w Głosie Nauczycielskim (nr 14-15, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 14-15/2021: