Pełnym głosem. Niemożliwe? A jednak!


Konieczne są szczepienia w oświacie, potrzebny jest priorytet dla pracowników szkół i placówek – takie apele słał Związek do decydentów. Nie od wczoraj, lecz od wielu miesięcy.

Także i redakcja Głosu upominała się o ułatwiony dostęp pracowników oświaty do szczepień przeciw COVID-19. Czyniliśmy to na długo, zanim pierwsze dostawy szczepionek zawitały nad Wisłę.

Władza odpowiadała na to, jeśli w ogóle przerywała milczenie, komunikatami, których sens sprowadzał się do „niepotrzebne” albo „niemożliwe”. Ale w końcu okazało się, że – tak jak mówiliśmy – jest to możliwe i niezbędne. Co przyznaje sam minister edukacji i nauki. Zmiana następowała powoli, a rząd tworzył program szczepień dla oświaty metodą dwa kroki do przodu, krok w tył. Nadzieja przeplatała się więc z rozczarowaniem. Kiedy w grudniu ub.r. okazało się, że będzie priorytet w szczepieniach dla pracowników oświaty, to wkrótce potem dowiedzieliśmy się, że zatrudnieni w szkołach i przedszkolach muszą czekać i koniec. Kolejka się wydłużała. Najpierw pojawiło się zielone światło dla nauczycieli klas I-III i przedszkoli, a potem także dla pozostałych pedagogów do 65. roku życia, w tym także dla nauczycieli akademickich.



(…)

 

Jakub Rzekanowski

 

Cały komentarz – GN nr 7-8 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 7-8/2021: